Nowa kampania olsztyńskiego Teatru Jaracza

Nowa kampania olsztyńskiego Teatru Jaracza

Kampania Teatru im. Jaracza

Kampania Teatru im. Jaracza

 

Od tygodnia we wszystkich mediach przewijają się nowe projekty plakatów, które Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie przygotował na nowy sezon, aby promować swoją działalność. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż pomysł, który został wykorzystany w promocji, budzi wiele kontrowersji.

O co ta burza

Chodzi o projekty, które przedstawiają bardzo odważną komunikację o nowym repertuarze. Pierwszy ukazuje trupią czaszkę w kolorze różowym, z roztłuczonym jajkiem na głowie, która opatrzona jest hasłem: „Hamlet to nie hipsterska potrawa z jaj”. Drugi projekt to plik pieniędzy umieszczony między połówkami bułki do hamburgera, polany ketchupem, a do tego podpis: „Macbeth to nie zakłady bukmacherskie”. Trzeci to stare wiaderko wypełnione po brzegi różowymi lodami z podpisem „Mrożek to nie rodzaj lodów”.

Na pomysł takiej promocji wpadł Maciej Rytczak, specjalizujący się w strategiach marketingowych. Jego zdaniem kampania reklamowa jest przewrotna i odważna, ale taki był zamysł autora. Ma ona wzbudzić zainteresowanie, co już się udało, ale także ma wywoływać pozytywne emocje. Dodatkowo autor chciał uzyskać skojarzenie z kulturą wysoką, jaką jest teatr, jednak zaprezentowaną w przystępny sposób.

Jakie są zdania?

Wokół nowej kampanii olsztyńskiego Teatru Jaracza zrobiło się głośno, gdyż nie każdemu kampania przypadła do gustu. Głosy są podzielone, a w kuluarach spotkań towarzyskich omawia się owe kreacje przygotowane na nowy sezon. Jedni są wręcz oburzeni i uważają, że takiej instytucji jak teatr nie wypada, a nawet nie wolno wydawać tego typu plakatów, gdyż przedstawia ignorancję widza, który ignorantem nie jest. Inne głosy nie są już tak radykalne w swoich poglądach. Kampania ich zaintrygowała, to pewne, jednak potrzebują odzwierciedlenia w repertuarze teatralnym. Plusem dla olsztyńskiego „Jaracza” jest to, że program spektakli przewiduje nowoczesne spojrzenie na tradycyjne i kultowe dzieła. Może to więc oznaczać, że kampania promocyjna w jakiś sposób koresponduje z repertuarem teatru. Są także wśród olsztyniaków osoby zachwycone projektami. Jako argument podają fakt, iż jest to kreatywne podejście do sztuki wysokiej i chęć zainteresowania młodych widzów teatrem.

Jak wiadomo, każdy odważny projekt będzie miał zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników – czy to będzie reklama, pomysł na wydarzenie, czy zagospodarowanie miejskich przestrzeni. Warto czasem przełamać monotonię i stworzyć coś innego, wychodzącego poza schemat, ale musi to być przede wszystkim wyważone, a zdaniem niektórych, powyższa kampania nie jest.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.