Interaktywne przystanki – sposób na dobrą reklamę
- 07
- marzec
- 2014
Trawa, ogrzewana wiata czy pachnące rogalami citylighty to tylko parę przykładów na to, co można umieścić na przystanku, aby wyróżnić swoją markę w przestrzeni miejskiej. Tego rodzaju niestandardowe działania marketingowe z wykorzystaniem przystanków pojawiają się również w naszym kraju.
Przystanek autobusowy to częsty nośnik reklamy, choć jego interaktywna forma rzadko pojawia się w Polsce. Za granicą interaktywne przystanki są bardziej cenione za swój potencjał reklamowy, co też mogą zaobserwować przechodnie w Holandii, Brazylii, Norwegii, Kanadzie czy Australii.
Przykładem idealnie spełniającego swoją funkcję marketingową interaktywnego przystanku był ten, który można było podziwiać do niedawna w Holandii. Holenderska agencja N=5 postanowiła zareklamować amsterdamską sieć klubów Fitness First, dlatego też zamiast ławki na przystanku znajdowała się waga (zakamuflowana w postaci standardowej ławeczki), której wynik pokazywał się na CL (citylight), czyli wyświetlaczu. Każdy, kto chciał i miał odwagę się zważyć siadał na ławce i już wiedział, czy musi rozpocząć trening na siłowni, czy też może sobie jeszcze pofolgować.
Interaktywne przystanki nie są aż tak popularne w Polsce, choć i my możemy pochwalić się ich bardzo ciekawymi odsłonami:
- Kropla Beskidu postanowiła rozszerzyć swoją kampanię reklamową o interaktywne przystanki i „ubrała” je w trawę. Ludzie czekający na autobus mogli zamiast betonowych płyt poczuć pod nogami zieloną trawę, co nie tylko umilało oczekiwanie na dany środek transportu, ale także wyróżniło tę markę na tle innych form reklamy konkurencyjnych wód w butelce.
- Vatenfall, będący dostawcą energii również wykorzystał potencjał reklamowy interaktywnych przystanków i zafundował oczekującym pasażerom komunikacji miejskiej ogrzewane wiaty w grudniu pod hasłem „Siła samodzielności” i „Siła przyjaźni”.
- Ikea postanowiła „urządzić” przystanki po swojemu i wszystkie te znajdujące się w największych miastach Polski zamienić w przytulne pokoje.
- Agencja Euro RSCG Poland również wpadła na pomysł wykorzystania interaktywnych przystanków i swojemu klientowi, czyli firmie Reckitt Benckiser/Woolite zaproponowała nietypowe rozwiązanie marketingowe. Na przystankach w całej Polsce ukazały się citylighty z napisem: „Dotknij butelki i sprawdź jak Woolite napełnia ubrania kolorem”.
- W październiku 2011 roku na przystankach w Warszawie oraz Krakowie można było poczuć się jak w piekarni lub cukierni. Na zlecenie miasta Poznań promowano tradycyjne rogale poznańskie za pomocą prawdziwego zapachu ciasta unoszącego się wokół plakatu umieszczonego w wiacie przystankowej.
Niestandardowe nośniki reklamy częściej i mocniej trafiają do odbiorcy. Lepiej jest zatem postawić na efektywniejszą formę reklamy, szczególnie jeśli wykorzysta się do tego citylight, którego największą zaletą jest długi czas kontaktu z odbiorcączy też inną formę innowacji technologicznych (np.kody QR, 3d mapping, interakcję z reklamą przez sterowanie kinect, NFC).
Szukaj
Kategorie
- ABC reklamy outdoor
- Kampanie reklamowe
- Reklama w mediach
- Rodzaje reklamy zewnętrznej
- Strategie reklamowe
- Wiadomości z rynku reklamy