Każda marka próbuje się wypromować. Nie wszystkie jednak robią to dobrze. Ogromne kwoty wydawane na reklamę nie przynoszą skutków, a dlaczego? Bo koniec końców jest ona nijaka – bez wyrazu, niegodna zapamiętania. Najbardziej w pamięć zapadają kampanie reklamowe z mocnym przekazem, zabawne albo kontrowersyjne. Którą z opcji wybrało Zalando?

Wymień ubrania po swoim ex

Brzmi intrygująco i lekko kontrowersyjnie, prawda? I o to chodzi! Odbiorca od razu zaciekawi się takim przekazem i poświęci chwilę ze swojego cennego czasu, aby przeanalizować reklamę. Dzięki temu na pewno w oczy rzuci mu się nazwa marki i prawdopodobnie zostanie przez niego zapamiętana. Następnym razem, kiedy zajdzie potrzeba zakupu nowych ubrań (albo sprzedaży nieużywanych) prawdopodobnie na myśl przyjdzie mu właśnie Zalando. Tak pozyskuje się klienta!

Co ciekawe, marka wypuściła tę kampanię reklamową, bazującą na temacie tabu, jakim jest rozstanie, w Walentynki! To z pewnością podbiło jej popularność, gdyż okolice 14 lutego to taki czas w roku, gdy większość ludzi żyje właśnie świętem miłości – zarówno szczęśliwe pary, jak i single albo osoby zaraz po rozstaniu. I to właśnie w okolicach Walentynek ta kampania miała wysokie szanse na to, że zostanie zapamiętana.

Na czym polega kampania marki?

Hasło przewodnie to „Wymień ubrania po swoim ex”, a cała akcja ma zachęcić wszystkie osoby, które posiadają w domu ubrania pozostawione przez byłych, wymieniły je na Zalando Pre-Owned. Tak naprawdę marce chodziło o to, by każdy, kto ma jakiekolwiek zalegające ciuchy w szafie, wybrał właśnie ich platformę do wymiany ich na świeże nabytki. Jednak zwrócenie uwagi na Zalando Pre-Owned zostało tu zgrabnie i zabawnie połączone ze świętem zakochanych, dzięki czemu kampania odniosła sukces i została zauważona. W grę wchodzi dodatkowo troska o dobro planety – marka promuje nadawanie starym, nieużywanym ubraniom nowego życia u kogoś innego, zamiast wyrzucać je do śmieci.

Kampania walentynkowa Zalando z pewnością została zauważona – i o to chodziło. Hasło przewodnie trafiło w punkt i zaintrygowało wielu ludzi, a ponadto podsunęło całkiem sensowne rozwiązanie problemu zalegających w domu ubrań po byłych.