Święta są znakomitym czasem do wybaczania sobie krzywd, spotkania się z dawno niewidzianą rodziną, a także do – zareklamowania swojego produktu i to nawet na dużo czasu przed tym szczególnym okresem. Firmy, które decydują się na uwzględnienie tematyki świątecznej w swoich reklamach liczą na zwiększony zysk, gdyż wielu z nas ulega temu opartemu na magii świąt marketingowi.

Okres przedświąteczny to czas szukania prezentów dla bliskich, bo kto z nas wyobraża sobie święta Bożego Narodzenia bez prezentów? To właśnie staje się wodą na młyn dla marketingowców. Zewsząd zalewa nas wówczas fala reklam: a to emitowany w telewizji święty Mikołaj w ciężarówce pełnej gazowanego trunku, a to ulotki w skrzynce z misternie ułożoną świąteczną szatą graficzną. Jednym ze skuteczniejszych środków marketingowych, którego nie możemy ani wyłączyć, ani wyrzucić, jest świąteczna reklama zewnętrzna. Ile razy stojąc w korku w listopadzie czy grudniu widzimy baner lub billboard ze świątecznie udekorowanym produktem mówimy sobie: to jest to, czego ja lub mój bliski potrzebuje? Na to właśnie liczą firmy: na zauważenie, a następnie zapamiętanie przekazu reklamowego, co też idealnie spełnia outdoor.

Machina świątecznego marketingu i zakupów jest zwykle budowana przy użyciu tradycyjnych symboli: choinki, śniegu, prezentów, Świętego Mikołaja, reniferów, mikołajowej czapki czy bombek. Jednakże dobre reklamy świąteczne nie sprzedają produktów, krzycząc: „przyjdź i kup mnie!”. Zamiast tego nawiązują do miłości, radości, ciepła rodzinnych spotkań i świątecznej atmosfery. Święta Bożego Narodzenia to czas odbudowy relacji z klientem, możliwości przekazania mu garści emocji oraz tak delikatnego i subtelnego nakierowania go na zakup, żeby nie poczuł się naciągany czy oszukiwany. To wszystko można osiągnąć za pomocą reklamy zewnętrznej, która przyciągając wzrok konsumenta, od razu przypomni mu ciepło domowego ogniska i polskiej tradycji.

Należy jednak pamiętać, żeby zawsze opierać swoje reklamy na dobrym koncepcie, unikając kiczu i infantylności ozdób w postaci tandetnych świątecznych gadżetów. Takie środki reklamowe bardziej drażnią i zupełnie niczym nie zaskakują.