Nastroje konsumenckie Polaków

Nastroje konsumenckie Polaków

Jak wynika z badania Barometru Nastrojów Konsumenckich, te są najniższe od lat. Czy wpływ na to ma pandemia koronawirusa?

GfK, czyli Barometr Nastrojów Konsumenckich to wskaźnik, który obrazuje aktualne nastroje polskich konsumentów. W sierpniu wyniósł on -11,1 pkt, co oznacza, że obecnie jest na najniższym od lat poziomie. Dodatkowo był to spadek w stosunku do poprzedniego miesiąca o 2,3 pkt.
Badani mają najgorsze nastroje w stosunku do sytuacji gospodarczej kraju, co z pewnością można przypisać pandemii koronawirusa. Lockdown i trwające cały czas obostrzenia, a także rosnąca liczba zachorowań, zachwiały różnymi branżami, powodując niepewność finansową wielu gospodarstw domowych. Spadła ocena bieżącej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego oraz ocena przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego. Co może dziwić, jednocześnie wzrósł wskaźnik obrazujący skłonność do zakupów. Ten wskaźnik poszedł w górę o 2,8 p. p. Wynikać to może ze zmiany formy kupowania. Od czasu lockdownu znaczna część zakupów odbywa się w sieci. Wielu konsumentów dopiero w dobie pandemii przekonało się do takiego sposobu, a kupowanie przez internet w domowym zaciszu jest zwyczajnie łatwiejsze.

Początkowe miesiące pandemii były czymś zupełnie niespotykanym, musieliśmy się zaadaptować do nowej rzeczywistości. W okresie od maja do lipca oswajaliśmy się z wirusem i nowymi zasadami, jakie wprowadził w życie. Część osób zaczęła liczyć na szybkie zakończenie pandemii, która zdawała się być pod kontrolą. Pojawili się jednak również koronasceptycy, którzy uważali, że wprowadzone przez poszczególne rządy restrykcje były niepotrzebne i nieproporcjonalne do zagrożenia.

Wszystko zaczęło zmieniać się w sierpniu, gdy okazało się, że liczba chorych znowu gwałtownie rośnie i to na całym świecie, a na zakończenie pandemii póki co się nie zapowiada. Dodatkowo słychać głosy, że okres jesienny może tę sytuację pogłębić. Poza tym był to miesiąc, w którym skończyły się wakacje, konsumenci wrócili z urlopów i zastała ich codzienna rzeczywistość. Dzieci wróciły do szkół, a dorośli do pracy, a ta mocno się zmieniła wskutek pandemii. Niektórzy muszą nauczyć się pracowania z domu, inni cały czas są niespokojni o przyszłość swoich firm.

To, jak nastroje konsumencie będą kreować się w najbliższych miesiącach zależeć będzie przede wszystkim od docierających do nich sygnałów o sytuacji epidemiologicznej, a ta zmienia się dynamicznie. Zaważyć jednak należy, że okres jesienno-zimowy to czas, w którym nasze nastroje są gorsze z uwagi na zewnętrzne czynniki, takie jak mniejsza ilość słońca, czy krótszy dzień. To, w połączeniu z wizją rozwijającej się epidemii może te nastroje dodatkowo pogarszać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.