Znaczące kryzysy wizerunkowe w Polsce w 2020 r.

Znaczące kryzysy wizerunkowe w Polsce w 2020 r.

2020 rok był uboższy od poprzednich pod względem działań reklamowych. W końcu nie można było uczestniczyć w konferencjach czy organizować wydarzeń promocyjnych. Jednak kilka marek zaliczyło poważne kryzysy wizerunkowe, które odbiły się naprawdę szerokim echem w kontekście trudnej, „covidowej” rzeczywistości.

Piękna i długa reklama Apartu

Pod koniec roku wyemitowano spot reklamowy biżuteryjnej marki Apart, który trwa ponad 3 minuty, zamiast standardowych 30 sekund. Możliwe, że byłby to nawet wyróżnik dla firmy, ale z zarzutami spotkał się przekaz, którym emitują twórcy w reklamie. Zostały do niej zaangażowane znane celebrytki – Anna Lewandowska, Małgorzata Socha i Julia Wieniawa. W pięknych strojach i obwieszone biżuterią prezentowały idealne święta – z bogato zdobioną choinką, prezentami i sentymentalnym przeglądaniem rodzinnych zdjęć. W normalnym roku taka reklama pewnie przeszłaby bez echa, ale w 2020 roku krytycy zarzucili marce, że kreuje niedostępną dla większości rzeczywistość, a nawet sprawia przykrość tym, którzy w tym roku nie będą mogli spędzić Bożego Narodzenia z bliskimi. Na podstawie reklamy powstała parodia przygotowana przez Klub Komediowy, która natychmiast zyskała ogromną popularność w internecie.

Literówki w komunikatach mBanku

mBank testował polskie znaki w powiadomieniach push, które miały zostać wysyłane do klientów. Niestety nie zostało to przeprowadzone w środowisku testowym i klienci banku zaczęli otrzymywać komunikaty o treści „ęśąćż”. Momentalnie klienci zaczęli dzielić się tą informacją w mediach społecznościowych, a bank musiał szybko zareagować. Departament relacji z mediami zachował się wzorowo – przeprosił za pomyłkę, a nawet opublikował wizerunek swojej karty z tym charakterystycznym komunikatem, czym pokazał, że do całej sytuacji podchodzi z dystansem.

Veclaim, a tak naprawdę Fruit of the Loom

Blogerka modowa Jessica Mercedes prowadzi swoją markę odzieżową Veclaim. W komunikacji zaznaczała, że ubrania są produkowane w Polsce i tym też uzasadniała relatywnie wysokie ceny swoich produktów. Prawdziwą burzę wywołało zdjęcie, które jedna z klientek wrzuciła na swój profil na Instagramie i oznaczyła markę. Okazało się, że pod metką Veclaim znajdowała się metka Fruit of the Loom, czyli firmy znanej z produkcji podstawowych ubrań w naprawdę niskich cenach. Klienci poczuli się oszukani, Jessica Mercedes przeprosiła za kłamstwo, ale niesmak pozostał.

Dzień Szpilek w Moliera 2

W tym roku sklep z luksusową odzieżą i dodatkami zorganizował akcję pt. „Dzień Szpilek”. W zamian za każde zdjęcie wrzucone do sieci w wysokich butach i oznaczenie marki, firma miała wpłacać określoną kwotę na cele charytatywne. Jednak zeszłoroczna akcja pokazała, że sklep Moliera 2 przelał do fundacji o wiele mniejszą kwotą niż wynikałoby z liczby opublikowanych zdjęć. Dokładając do tego fakt, że z komunikatów firmy często płynie przekaz o przedmiotowym traktowaniu kobiet, pojawiły się zarzuty, że akcja miała głównie cele marketingowe, a nie charytatywne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.