Magia latania wg British Airways

Magia latania wg British Airways

Aby przekonać do siebie i zainteresować potencjalnych klientów, coraz więcej firm pragnie „pokazać się” za pomocą nietuzinkowych reklam. Standardowe billboardy, choć całkiem skuteczne przechodzą już do lamusa. Co znaczy reklama zewnętrzna sięgająca wyżej pokazały nam w 2014 roku linie lotnicze British Airways.

Podróżowanie samolotem jest już dziś standardem, dlatego też linie lotnicze British Airways postanowiły zareklamować się za pomocą niestandardowych rozwiązań promujących właśnie ich przedsiębiorstwo.

Jeszcze do niedawna o przelatujących nad naszymi głowami samolotach informowała nas wyłącznie aplikacja zwana flightscanner. Pomysł ten podchwyciła brytyjska agencja Ogilvy 12th Floor, która postanowiła zaspokoić ciekawość Brytyjczyków dotyczącą przelatujących nad ich głowami samolotów. Efekt tej niezwykłej kampanii OOH był naprawdę imponujący. Co takiego ją wyróżniło?

Magia latania - kreacja British Airways

Kampanię nazwano „Magic of Flying” („Magia Latania”), co też w pełni oddało jej charakter. Zastosowano w niej bowiem interaktywne billboardy, na których widać było dzieci reagujące na przelatujące w danym momencie samoloty. Nad dziewczynką lub obok chłopca pokazywał się napis z opisem lotu (np. „Look, it`s a Flight BA431 from Amsterdam”- „Spójrz, to lot BA431 z Amsterdamu”). Zdjęcie dziecka pokazującego na niebo paluszkiem niejednemu przypomniało dzieciństwo, kiedy to latanie wydawało się czymś magicznym. Właśnie tę „magię latania” chciały ukazać linie lotnicze BA w swojej bardzo interesującej kampanii reklamy zewnętrznej. Nieprzypadkowa była też data rozpoczęcia kampanii „Look up”. Zbliżające się święta Bożego Narodzenia miały zachęcić Brytyjczyków do niesamowitych, magicznych przeżyć na pokładzie samolotu British Airways.

Interaktywność billboardów oparta była na technologii rozpoznawania samolotów. Każdy z umieszczonych na terenie Londynu (okręg Chiswick oraz na Piccadilly Circus) billboard posiadał czujnik, który „wyłapywał” przelatujące nad billboardem maszyny BA. Dotychczasowe ekrany ze stojącymi lub siedzącymi dziećmi zostały zastępowane tymi, na których maluchy patrzą w niebo i pokazują na samolot paluszkiem, a obok nich pojawia się komunikat o danym locie. Realizacja tej reagującej w czasie rzeczywistym na otoczenie animacji oparta była na przekazywaniu danych z komputera pokładowego wybranego samolotu do aplikacji obsługującej interaktywny billboard.

Ta forma reklamy zewnętrznej była wówczas nowością na brytyjskim rynku reklamowym i pierwszym takim projektem na świecie, o którym polski rynek jeszcze marzy. Ile razy zastanawiamy się, patrząc w niebo, dokąd leci ten samolot? Może kiedyś na nasze pytania odpowie jakaś polska firma zarządzająca liniami lotniczymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.